Czy masz swoją procedurę na rozwiązywanie problemów?
Jakiś czas temu zmagałam się z pewną kwestią, która nie dawała mi spokoju, a nie miałam na nią gotowego rozwiązania. Sprawa była dość złożona i zainspirowała mnie do stworzenia swojego własnego systemu na rozwiązywanie problemów.
Usiadłam przed kartką papieru i spisałam ten system. Potem przeszłam przez kolejne punkty oraz zadania i ostatecznie rozwiązałam sprawę.
Dzisiaj widzę, że pomogło mi to ruszyć z miejsca, a potem wszystko potoczyło się już dość szybko. Dlatego postanowiłam podzielić się z Tobą pomysłem na fajny plan:
- Sformułuj problem: co Ci przeszkadza, co chcesz zmienić? Miejsce, w którym teraz jesteś: A.
- Jaka sytuacja byłaby idealna dla Ciebie? Dlaczego tego chcesz? Po co Ci to? Co z tym zrobisz? Miejsce, do którego chcesz dojść: B.
- Sformułuj drogi dojścia z punktu A do punktu B. Spisz tyle możliwych scenariuszy ile zdołasz.
- Wybierz najkorzystniejsze scenariusze i ustaw je od najbardziej korzystnego do najmniej: przynajmniej 3.
- Zrób szczegółowy plan najlepszego scenariusza z konkretnymi terminami.
- Jakich zasobów potrzebujesz, żeby się udało?
- Jak sprawdzisz wyniki? Kto Cię będzie kontrolował i wspierał w procesie? Wyznacz osobę.
- Stwórz procedurę dzienną, co będziesz robić?
- Po czym poznasz, że się udało?
- Jak siebie nagrodzisz?
System wygląda dość korporacyjnie ;) ale działa i pomaga stworzyć nową procedurę skuteczności, a o to tutaj chodzi :).
Są osoby, które w przypadku problemów, które wydają się skomplikowane utykają w martwym punkcie, wtedy taka procedurka pozwoli im ruszyć z miejsca i rozbije kwestię oraz sposób poradzenia sobie z nim na drobne punkty, które w ciągu dnia zajmą powiedzmy godzinę. Wtedy poradzenie sobie z czymś co wydaje się duże, zaczyna wyglądać na system małych kroczków i Twój umysł postrzega to, jako coś znacznie prostszego niż na początku, a o to tu chodzi :)
Jeśli chcesz otrzymać wsparcie odnośnie powyższego tematu zapisz się na bezpłatną konsultację.
Nie ma jeszcze komentarzy.