cover book optin

Poznaj 8 przyczyn słabej sprzedaży w małej firmie
i 8 strategii wyjścia z impasu

Podane dane będą przetwarzane w wymienionym celu zgodnie z Polityką Prywatności.

Jak radzić sobie z emocjami?

Anna jest introwertyczką. Rok temu zmieniła pracę i została zatrudniona w firmie, w której wybrała stanowisko księgowej, na którym do tej pory miała największe doświadczenie. Jednak od początku czuła pod skórą, że to stanowisko nie jest tak naprawdę dla niej. Myślała jednak, że ma dziecko pod opieką, chce utrzymać siebie, dom i rodzinę, chociaż jej mąż pracuje i nie mają kłopotów z pieniędzmi. Kiedyś usłyszała, że praca księgowej jest dobrze płatna, bardzo dużym wysiłkiem nauczyła się tego, potem jeszcze większy wysiłek przyniósł jej awans w firmie i dostała pod opiekę zespół ludzi. Jednak nigdy nie miała spektakularnych wyników i tak naprawdę nie lubiła pracy z ludźmi i zarządzania nimi. Jej szef przyjmując ją na stanowisko postanowił dać jej szansę, ponieważ zawsze wykazywała się największą pracowitością i zaangażowaniem oraz starała się nie okazywać swojego niezadowolenia z wykonywanej pracy. Po prostu robiła swoje. Okazało się, że po awansie przestała mieć wyniki, ponieważ wolała rozmawiać z ludźmi, którzy byli wcześniej jej kolegami i stawała się dla nich bardziej koleżanką niż liderem. Nie potrafiła ich zmotywować. Generalnie nie miała wyników. Szef, który umówił się, z nią, że musi mieć konkretne wyniki po 4 miesiącach, widząc jej zaangażowanie postanowił dać jej szansę. Jeszcze bardziej angażował się w rozmowy z nią i pomaganie jej, żeby poradziła sobie na stanowisku. Niestety Anna przez kolejne 3 miesiące nie miała efektów. Sytuacja była cały czas taka sama. W końcu jej szef zmienił do niej nastawienie i stał się bardziej twardy, wymagający. Jego wcześniejsza wspierająca postawa zmieniła się diametralnie. Ania przestała dostawać wsparcie, a jedynie odczuwała, że rosną wobec niej wymagania. Po półtora miesiąca takiej pracy zaczęła czuć narastającą gorycz i złość wobec swojego szefa. Nie umiała mu powiedzieć tego co czuje, z obawy przed konfrontacją, więc zaczęła za jego plecami mówić o nim źle swoim kolegom i koleżankom. Znalazła nawet sobie sprzymierzeńca w jednej swojej podwładnej, która z zaangażowaniem wtórowała jej w wymienianiu licznych wad szefa. Anna po jedenastym miesiącu pracy postanowiła znaleźć zajęcie w innej firmie i zaczęła rozsyłać swoje CV z poczuciem, że jest coraz gorzej i czuje się gnębiona. W końcu znalazła pracę gdzie indziej na podobnym stanowisku. Wykorzystała czas, że szefa nie było w pracy i złożyła wypowiedzenie. Podczas ostatniego meetingu z szefem, podczas którego miała złożyć raport i przedstawić wyniki, wybuchła i zaczęła zachowywać się w sposób bardzo emocjonalny, rzucając gniewne uwagi wobec niego i próbując wprowadzić go w poczucie winy. Pod koniec spotkana oboje byli wzburzeni, ale mimo to szef na koniec życzył jej powodzenia i powiedział, że nie będzie jej pamiętać tego zachowania, bo rozumie, że opanował ją stres. Spowodowało to, że Ania wyszła stamtąd z poczuciem winy i wstydem, że pozwoliła sobie na ten emocjonalny wybuch.

Co się tutaj wydarzyło? Na czym polegał problem w tej sytuacji? Jaki tutaj pojawił się mechanizm?

Czy ta sytuacja w ogóle była dla kogokolwiek korzystna? Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć, bo jeżeli Anna czegoś się dzięki niej nauczyła, to tak – była korzystna. Jeśli jednak nie wyciągnęła żadnych wniosków, to sytuacja była nie tylko mało korzystna, ale Anna najprawdopodobniej dostanie w przyszłości kolejną podobną lekcję.

Czy w takim razie można wyciągnąć wnioski i uniknąć w przyszłości podobnych lekcji? Tak.

Zanim powiem jak, wyjaśnię co tutaj zaszło.

Jest to klasyczny przykład interakcji w trójkącie dramatycznym: kat – ofiara – wybawca.

Pracując coachingowo z klientami bardzo często mam do czynienia z podobnymi sytuacjami, gdzie klient najczęściej występuje w roli ofiary, ktoś jest dla niego katem i jednocześnie znajduje sobie wybawcę, który ma mu “pomóc” w tej trudnej sytuacji.

Kto zatem jest osobą odpowiedzialną za występowanie trójkąta? Odpowiedzialna jest ofiara, która jakby znajduje sobie kata oraz wybawcę, żeby zrealizować swoje ukryte cele. Jakkolwiek dziwnie to nie brzmi, taka jest wymiana na poziomie emocjonalnym.

Ofiara jest w roli ofiary, bo istnieją jakieś ukryte korzyści, które utrzymują ją w odtwarzaniu tej mentalno-emocjonalnej gry. Jakie to mogą być korzyści? Wystarczy zapytać, bo jest to sprawa zupełnie indywidualna:

– Jaka jest pozytywna intencja bycia ofiarą?

– Nie wiem.

– Ale gdybyś chciała wiedzieć i być szczera absolutnie wobec samej siebie to co by to mogło być?

– Nie wiem, może to, że czuję się lepsza od niego.

– Od kogo?

– Od mojego szefa, czyli kata.

– Po co chcesz być lepsza?

– Po to, żeby się lepiej poczuć.

– Po co Ci to lepsze samopoczucie?

– Żeby nie czuć się taka beznadziejna.

– Po co chcesz uniknąć poczucia beznadziejności.

– Żeby czuć, że coś znaczę.

– Po co chcesz czuć, że coś znaczysz?

– Po to, żeby mieć poczucie własnej wartości.

Aha! Doszliśmy do sedna. Ofiara odtwarza program, żeby budować swoje poczucie własnej wartości. Paradoks prawda? A jednak. Tak działa ego, tak działa umysł i potrafi on zrealizować to co dla niego najważniejsze w czasem bardzo skomplikowany i mało korzystny sposób.

Pójdźmy dalej. Dobry i rozumny coach będzie dalej zadawał pytania:

– Jak zatem możesz zbudować poczucie własnej wartości w inny sposób niż poprzez wchodzenie w rolę ofiary?

– Nie wiem.

– To zastanów się i wymień pięć przykładowych możliwości. Czy przyjmujesz to ćwiczenie do wykonania?

– Tak.

Klientka zaczyna się zastanawiać.

– No mogę znaleźć działania, w których jestem dobra i je wykonywać oraz zwiększać swoje kompetencje w tym obszarze. Mogę zadbać o siebie i coś sobie dawać.

– Co na przykład?

– Na przykład chodzić raz w tygodniu na masaż.

– Co jeszcze?

– Mogę zadbać o swoje granice i nie pozwalać innym ich przekraczać. Mogę …..

I tak dalej. Klientka właśnie wychodzi z trójkąta kat-ofiara-wybawca, przejmując odpowiedzialność za swoje życie i znajdując rozwiązania, realizujące pozytywną intencję programu ofiara. Podstawową kwestią jest tutaj wybór. Jeśli klientka ma wybór, wtedy może świadomie podjąć decyzję, czy ponownie pójdzie starą ścieżką czy wybierze nową.

O Trójkącie Dramatycznym oraz innych mechanizmach, które mogą bardzo przeszkadzać w osiągnięciu sukcesu w pracy opowiem, podczas warsztatów Inteligencja emocjonalna w biznesie, które odbędą się 22 marca w Katowicach.

Jeśli chcesz zrozumieć jak nauczyć się wychodzić z Trójkąta Dramatycznego, dołącz do nas 22 marca.

Zapisz się już dziś: http://martagierlinska.pl/produkt/inteligencja-emocjonalna/

Comments

comments

 , , ,

Nie ma jeszcze komentarzy.

Dodaj komentarz

Podane dane będą przetwarzane w wymienionym celu zgodnie z Polityką Prywatności.


Przeczytaj poprzedni wpis:
Jak radzić sobie ze stresem?

Zastanawiasz się jak radzić sobie ze stresem? Przeczytaj poniższy artykuł... Miałam kiedyś klientkę, z którą pracowałam coachingowo nad rozwojem jej...

Zamknij